Patriotyczna kupa - Jak wyszło – spytałem? - Był Pan trochę spięty – usłyszałem od redaktora programu. Godziny poranne, Pierwszy Program TVP, a więc chyba nie tylko prestiż ale i najwyższa oglądalność. Ale akurat tu mam doświadczenie.... »
Czy japońskie kury mają duszę? Co sprawiło, że mają w sobie tak wielką magię? Dlaczego tak fascynują? Dlaczego uważane są za najpiękniejsze na świecie... »
Nie daje mi spokoju pytanie, dlaczego nie potrafimy załatwić najbardziej prostych spraw? Ułożyłem nową wersję znanej bajeczki o sekatorze, która opisuje, jak sądzę, mechanizmy bardzo typowe dla naszych zachowań. Obawiam się, że akurat w tym... »
Co po nas zostanie? Pamięć – powiedzą jedni. Ale pamięć jest wtedy obecna, gdy żyją nasi najbliżsi, którzy nas pamiętają. Potem, z biegiem lat, w pamięci naszych dzieci i wnuków, z którymi przebywaliśmy na co dzień,... »
Jest taka mądra - bodajże chińska - maksyma: jak pomyślałeś - nie mów, jak już powiedziałeś – nie pisz, a jak już napisałeś – nie podpisuj. W przypadku tego jednak artykułu, który opublikowałem w 2008... »
Analizę tego wiersza - na zakończenie Roku Pańskiego 2009 - dedykuję tym wszystkim, którzy dopatrują się na każdym kroku jakichś podtekstów, drugiego czy siódmego dna i tym podobnych głupot. Jest to już... »
Może we mnie też drzemie demon, który najpierw każe mi zabić, potem odpokutować, aby rozpocząć nowy etap w swoim życiu i poczuć się czystym? Zabiłem cząstkę samego siebie, wyznaczyłem sobie pokutę, by poczuć się... »
Laos, koniec stycznia 2009 roku. Jeśli siądziecie sobie zaraz i włączycie program National Geographic i będzie tam program o ludziach, którzy żyją gdzieś w zagubionych górskich wioskach daleko w świecie, nadal są animistami i... »
Kiedyś na forum Onetu przeczytałem definicję biedy. Bycie biednym to nie jest pusty portfel. Bycie biednym to stan umysłu. Oto moje impresje na ten temat. »
Tak mnie jakoś naszło po pierwszym listopada… Pamiętam taką scenkę gdy podczas upalnego dnia, w samo południe piliśmy zieloną zimną herbatę prosto z lodówki u Pana Maekawa... »